Nowy patent mojej mamy :)
Narzekałam ostatnio okrutnie, że olejowanie działa bardzo powoli a przy kosmetykach bez sylikonów moje włosy stały się szorstkie, że jestem zmęczona czekaniem na efekty... Mama: Zrób tak jak ja! Nałóż odżywkę po umyciu głowy i zostaw na noc, rano tylko spłuczesz i masz włosy jak z reklamy. Zdziwiłam się, podeszłam do tego sceptycznie, ale spróbowałam :)
Tak jak zwykle umyłam włosy moim ziołowym szamponem, wycisnęłam nadmiar wody w ręcznik, tak by woda z nich nie kapała. Nałożyłam dwie odżywki: dużą ilość, wielkość grochu - Isana z olejkiem babassu ( Rossmanowa, bardzo zachwalana przez inne bloggerki oraz wizażanki) oraz kroplę Fructisa Nutri-gładki ( gdyż uznałam, że pielęgnacja bez sylikonów na moim etapie po prostu mi niesłuży). Odżywkę nakładamy poniżej linii ucha, gdyż rano ją tylko spłukujemy, a nie chcemy oklapniętych i przetłuszczonych włosów.
Faktycznie, włosy wydają się zdrowsze, bardziej sprężyste, lśniące.
Polecam taką kurację od czasu do czasu. Nie wiem natomiast co by się działo przy dłuższym stosowaniu. Piszcie co o tym myślicie :)
dodano: wypróbowałam już kilka masek, należy uważać na te które wysychają i stają się twarde. Włosy mogą być narażone na urazy mechaniczne, kruszenie. Należy wybrać takie, które pozostaną.. powiedzmy tłuste :)
dodano: wypróbowałam już kilka masek, należy uważać na te które wysychają i stają się twarde. Włosy mogą być narażone na urazy mechaniczne, kruszenie. Należy wybrać takie, które pozostaną.. powiedzmy tłuste :)
Wszystkie informacje zawarte na blogu http://kroplanatury.blogspot.com/ zostały przedstawione w dobrej wierze. Przy ich uzyskiwaniu wykazana została należyta staranność. Większość informacji została zweryfikowana, jednakże ze względu na charakter serwisu część informacji nie jest weryfikowalna. Dotyczy to w szczególności spisanych przekazów ustnych oraz materiałów nadesłanych. W związku z powyższym http://kroplanatury.blogspot.com/ nie stanowi materiału źródłowego. W maksymalnym określonym przez prawo zakresie nie ponoszę odpowiedzialności za prezentowane w portalu http://kroplanatury.blogspot.com/ treści. W szczególności nie ponoszę odpowiedzialności za skutki wynikłe z wykorzystania do jakichkolwiek celów prezentowanych informacji.
Też kiedyś tak robiłam :)
OdpowiedzUsuń