czwartek, 24 listopada 2011

Hydrolat oczarowy - zasługuje na oklaski! Polecam z szczerego serca :)

Cześć Dziewczyny, 

zapewne wiele z Was zna hydrolat oczarowy i pewnie wiele z Was oczarował. Dla tych które nie wiedzą albo się wahają, śmiało mówię: Spróbuj! Warto, koszt jest niewielki a działa cuda!

Powiem tak, mam cerę odwodnioną, mieszaną, skłonną do wyprysków. W szczególności przed okresem zawsze pojawił się jeden, dwa... powiedzmy: nieprzyjaciele ;)

Moim pierwszym hydrolatem był aloesowy z BU ( Biochemia Urody). Nic specjalnego... tonizował, porównałabym do działania z tonikami ziaji. W kolejnym zamówieni wybrałam hydrolat oczarowy, dedykowany jest dla osób ze skłonnościami zmian trądzikowych. Dlatego obawiałam się, że może działać wysuszająco... a ja przecież jestem "sucharkiem" no ale musiałam spróbować! Nic mylnego! Super, uwielbiam go! Po nałożeniu buzia jest nawilżona, nie wiedziałam, że po posmarowaniu się "wodą" moja buzia może być nawilżona. To jest pierwszy mega plus. Czasem nawet przez godzinkę spacerowałam po mieszkaniu, bez nakładania kremu i nie miałam efektu ściągnięcia. Dla mnie bomba.

Po drugie, nie mam żadnych krostek, pryszczy, nic! Nawet przed okresem mi nic nie wyskoczyło. Po mechanicznym usuwaniu zaskórników też nie miałam żadnych podrażnień. Pięknie zamknął pory, żadnych zmian ropnych a trafiał się zawsze jakiś... 

Dla mnie jest to cud, KWC, must have ;) Kosmetyk, który działa faktycznie antybakteryjnie, tonizująco, zamyka pory i do tego nawilża.

cena ok. 8-9zł za 150ml

Mój oczarowy cud kupiłam na Mazidłach, koniecznie muszę wypróbować inne. Który sklep polecacie?

Polecam wszystkim!


Wszystkie informacje zawarte na blogu http://kroplanatury.blogspot.com/ zostały przedstawione w dobrej wierze. Przy ich uzyskiwaniu wykazana została należyta staranność. Większość informacji została zweryfikowana, jednakże ze względu na charakter serwisu część informacji nie jest weryfikowalna. Dotyczy to w szczególności spisanych przekazów ustnych oraz materiałów nadesłanych. W związku z powyższym http://kroplanatury.blogspot.com/ nie stanowi materiału źródłowego. W maksymalnym określonym przez prawo zakresie nie ponoszę odpowiedzialności za prezentowane w portalu http://kroplanatury.blogspot.com/ treści. W szczególności nie ponoszę odpowiedzialności za skutki wynikłe z wykorzystania do jakichkolwiek celów prezentowanych informacji.

7 komentarzy:

  1. hey :) ciekawy blog. amam pytanko - mogłabym to wkleić do siebie?
    ;Wszystkie informacje zawarte na blogu http://kroplanatury.blogspot.com/ zostały przedstawione w dobrej wierze. Przy ich uzyskiwaniu wykazana została należyta staranność. Większość informacji została zweryfikowana, jednakże ze względu na charakter serwisu część informacji nie jest weryfikowalna. Dotyczy to w szczególności spisanych przekazów ustnych oraz materiałów nadesłanych. W związku z powyższym http://kroplanatury.blogspot.com/ nie stanowi materiału źródłowego. W maksymalnym określonym przez prawo zakresie nie ponoszę odpowiedzialności za prezentowane w portalu http://kroplanatury.blogspot.com/ treści. W szczególności nie ponoszę odpowiedzialności za skutki wynikłe z wykorzystania do jakichkolwiek celów prezentowanych informacji.
    You might also like: ;?

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam wodę oczarową z Argile Provence. Do kupienia na Biolander.com.
    http://naturalna-bianka.blogspot.com/2011/10/oczarowa-mnie-oczar.html

    OdpowiedzUsuń
  3. kurczę, muszę sobie coś takiego sprawić

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam hydrolaty, nawet tworzę przewodnik, już 2 częsci wylądowały u mnie na blogu. :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja do tej pory miałam aloesowy, oczarowy i migdałowy. Najlepiej sprawdził się oczar, pomógł uregulować pracę gruczołów i mam mniej niespodzianek. Zastanawiam się nad neroli :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja mam pytanie - kupiłam sobie hydrolat z kwiatów oczaru, zachęcona pozytywnymi opiniami. Stosuję go dopiero tydzień, więc niewiele powiem o działaniu, ale zapach jest okropny. I pytanie brzmi - czy masz porównanie zapachu hydrolatu z liści i kwiatów oczaru? Wiem, że jest różnica, zastanawiam się, czy spróbować liści oczaru, będzie delikatniejszy?

    OdpowiedzUsuń
  7. też miałam hydrolat z kwiatów oczaru, śierdział i się nie sprawdził. Mam ostatnie krople, doslownie z zapasów hyrolatu z zsk, który został wycofany... bardzo nad tym ubolewam :( nie spotkałam w blogosferze żadnej informacji aby tamten, hydrolat, który opisywalam w poście powrócił...

    OdpowiedzUsuń